Piękny jest ten Zakopiański weekend. Wczoraj - Piotrek Żyła wygrywa kwalifikacje, Krzysztof Miętus i Aleksander Zniszczoł odpowiednio na 3 i 4 miejscu, 10 z 11 Polaków kwalifikuje się do konkursu. A dzisiaj? Kamil Stoch w wielkim stylu powtarza swoje zwycięstwo sprzed roku na Wielkiej Krokwi. Nie dał szans swoim rywalom, skacząc 125,5 m w pierwszej serii i aż 135 m w finale (co było najdłuższym skokiem zawodów)! Drugie miejsce zajął Richard Freitag (drugi raz na podium w karierze), który oddał dwa ładne, równe skoki po 126,5 m, a do Stocha stracił 7 punktów. Na najniższym stopniu podium stanął dziś Andreas Kofler, który na półmetku zawodów zajmował dopiero 14 miejsce, ale skok na 130 m pozwolił mu pokonać rywali.
Tuż za podium znalazł się Peter Prevc, który skokami na 121,5 i 125 m i wyprzedził doświadczonego kolegę z drużyny Roberta Kranjca (118 i 124 m). Dalej był Roman Roudelka (122 i 118 m), najlepszy z Finów Janne Happonen, Jurij Tepes, a dziewiąty Aleksander Zniszczoł (124,4 i 123 metry), dla którego jest to ogromny sukces - pierwsze punkty PŚ i to od razu w czołowej '10'! Dziesiątkę zamknął Severin Freund, lider konkursu po pierwszej serii (128 metrów) w finale spadł na 113. metr.
W finale zobaczyliśmy czterech naszych reprezentantów. Poza Kamilem Stochem i Aleksandrem Zniszczołem byli to Piotr Żyła i Maciej Kot. Żyła zajął ostatecznie 16. miejsce, choć po pierwszej serii był 11. Zwycięzca wczorajszych kwalifikacji uzyskał dziś 122,5 i 115,5 metra. Na 25. pozycji sklasyfikowany został Maciej Kot po skokach na 119,5 i 115,5 metra. Pozostali nasi reprezentanci nie wywalczyli sobie miejsca w "30". Bardzo blisko był Bartłomiej Kłusek (117,5 metra), któremu zabrakło zaledwie 0,4 punktu! Klemens Murańka skoczył 114,5 metra (39. miejsce), Marcin Bachleda - 113,5 metra (43. miejsce), Tomasz Byrt - 115,5 metra (44. miejsce), Stefan Hula - 107,5 metra (46. miejsce). Konkurs zupełnie nie udał się Krzyśkowi Miętusowi, który we wczorajszych kwalifikacjach zajął trzecie miejsce skokiem na 126 m, a dziś spadł na 107 m.
Warunki w pierwszej serii nie były do końca równe i sprawiedliwe, szczególnie dla czołówki PŚ. Upadek po skoku na 117 metrów zaliczył Thomas Morgenstern i nie zobaczyliśmy go w finale. Problemy miał też Anders Bardal - 109 metrów wyeliminowało go z udziału w drugiej serii. Dopiero 18. pozycję zajął Gregor Schlierenzauer.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz