piątek, 13 stycznia 2012

Jutro pierwszy konkurs PŚ w lotach

Przed nami pierwszy weekend z lotami narciarskimi. Po raz pierwszy FIS zastosował nową zasadę ustalania listy startowej do zawodów Pucharu Świata w lotach. Z racji tego, że wielu zawodników jest świetnymi lotnikami, a gorzej radzi sobie na mniejszych obiektach, lista startowa do konkursów w lotach nie będzie układana na podstawie klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Zamiast tego, brana pod uwagę będzie klasyfikacja Pucharu Świata w lotach. Oznacza to, że obecny lider PŚ Andreas Kofler musiałby dziś się kwalifikować. No ale dziś kwalifikacji nie było, więc na pewno w konkursie wystąpi. Chociaż wielkim szokiem byłby to, gdyby się nie zakwalifikował.

Rekord obiektu w Bad Mitterndorf należy do Gregora Schlierenzauera, który 10. stycznia 2009 r. lądował na 215,5m. Austriak, który dopiero co wygrał 60. Turniej Czterech Skoczni na swoim blogu napisał: "Loty narciarskie są dla mnie Formułą1 naszego sportu. Jestem rekordzistą obiektu, bardzo lubię skocznię Kulm i nie czuję w ogóle presji. Z niecierpliwością czekam na jak najdłuższe loty".

Nieoficjalnym rekordzistą świata w długości lotu jest Johan Remen Evensen, który na skoczni w Vikersund uzyskał 246,5m. Jednak w tym sezonie Norweg nie zachwyca swoją formą, a ponadto na skoczni Kulm tak dalekie loty nie są możliwe, więc rekord dalej pozostanie w Norwegii.
Jutro zgodnie z planem o 12:30 odbędzie się jedna seria treningowa, a na godzinę 14:00 przewidziano start konkursu z udziałem 54 skoczków.

Warto wspomnieć o tym, że pozostali nasi zawodnicy wystąpią w weekend w Pucharze Kontynentalnym w Titisee-Neustadt. Podczas gdy skakanie w Austrii było niemożliwe, w Niemczech bez żadnych problemów odbyły się dwie serie treningowe na tamtejszym obiekcie HS 142. Z bardzo dobrej strony zaprezentował się Stefan Hula popisowym skokiem na 134,5m. Jutro podczas konkursu rzeczywiście okaże się, czy Polak poprawił swoją dyspozycję. Ostatnio w PŚ nie szło mu dobrze. Było tak, że nie kwalifikował się do konkursu.

Pierwszy trening niespodziewanie wygrał Kanadyjczyk Mackenzie Boyd-Clowes, osiągając 129,5m. Drugi wynik należał do Dawida Kubackiego (126,5m) i Ilmira Hazetdinova (126,5m), a czwarty był Stefan Hula z rezultatem 126m. Również Jakub Kot osiągnął niezły wynik - dokładnie 120,5m (13. pozycja), a pół metra gorszy był Krzysztof Miętus (120m), co dało mu 16. miejsce. Pozostali Polacy spisali się słabiej. Marcin Bachleda był 33. (112,5m), 36. Aleksander Zniszczoł (111m), a dopiero 46. lokatę zajął Bartłomiej Kłusek ze skokiem na 107,5m.

W drugiej serii treningowej Stefan Hula lotem na 134,5 m znacznie wyprzedził drugiego, Jakę Hvalę (130,5m) oraz trzeciego - Kima-Rene Elverum Sorsella (130m). Bardzo ładny skok zanotował Krzysztof Miętus, któremu 129,5m dało 4. lokatę, a tuż za nim uplasował się Robert Hrgota (128,5m). Tym razem lepszy skok oddał Bartłomiej Kłusek, który uzyskał 124m (19.), podobnie jak Aleksander Zniszczoł (123,5m i 24. pozycja). Swój wynik z pierwszej serii powtórzył Jakub Kot (120,5m i 30. pozycja), a tylko pół metra bliżej wylądował Marcin Bachleda (120m i 33. lokata). Tym razem zawiódł Dawid Kubacki, któremu 110m dało zaledwie 57. miejsce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz