poniedziałek, 31 grudnia 2012

TCS w Ga-Pa: Schlierenzauer najlepszy w kwalifikacjach

Gregor Schlierenzauer oddał najlepszy skok w dzisiejszych kwalifikacjach do noworocznego konkursu Turnieju Czterech Skoczni w niemieckim Garmisch-Partenkirchen. Austriak poszybował aż na 138m, wyprzedzając Andersa Jacobsena (135m) oraz Jakę Hvalę (134,5m). Swoją drogą Andres jakoś cały dzisiejszy dzień zajmował te nieszczęsne drugie miejsca. W czołówce znaleźli się także Anders Bardal (133,5m) oraz piąty - Kamil Stoch (130,5m). Przyzwoite skoki oddali również Dawid Kubacki (127m i 22. miejsce) oraz Maciej Kot (126,5m i 24. lokata). Awans do jutrzejszych zawodów wywalczyli także 29. Krzysztof Miętus (124m), 30. Stefan Hula (123,5m) oraz 37. Piotr Żyła (120m). Niestety krótki skok na 117m oddał Klemens Murańka, a następnie został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon.

Konkurs noworoczny zaplanowany jest na 14:00, a o 12:30 rozpocznie się seria próbna.

Znów zapowiadają się ciekawe pary. Maciej Kot zmierzy się w parze z Michaelem Hayboeckiem, Krzysztof Miętus z Dawidem Kubackim, Stefan Hula z Lauri Asikainenem, Piotr Żyła z Martinem Kochem, a Kamil Stoch z Simonem Ammannem. 

Pary konkursu TCS w Ga-Pa:
1. Freund - Colloredo
2. Hayboeck - Kot
3. Fettner - Queck
4. Miętus - Kubacki
5. Hula - Asikainen
6. Matura - Schmitt
7. Geiger - Prevc
8. Koudelka - Fannemel
9. Shimizu - Freitag
10. Stjernen - Wellinger
11. Takeuchi - Morgenstern
12. Żyła - Koch
13. Mechler - Loitzl
14. Korniłow - Hilde
15. Velta - Kranjec
16. Kasai - Zografski
17. Pungertar - Hlava
18. Watase - Wank
19. Tepes - Neumayer
20. Ito - Wasiljew
21. Ammann - Stoch
22. Swensen - Bardal
23. Deschwanden - Hvala
24. Kofler - Jacobsen
25. Schoft - Schlierenzauer

Treningi w Garmisch-Partenkirchen

Trening 1
Pierwszą serię treningową wygrał Kamil Stoch. Nasz reprezentant poszybował na 129,5m i z notą 72,6 punktu był minimalnie lepszy od Andersa Jacobsena (129,5m) oraz Richarda Freitaga (129,5m). Świetnie spisał się także Maciej Kot, który osiągnął 131m (70,1 pkt.). Przyzwoite skoki oddali również Piotr Żyła (126,5m i 23. lokata) oraz Krzysztof Miętus (123m i 30. miejsce). Słabiej wypadli Dawid Kubacki (120m i 46. miejsce), Klemens Murańka (119,5m i 50. lokata) oraz Stefan Hula (116,5m i 52. pozycja). W serii treningowej nie wzięli udziału Andreas Kofler oraz Gregor Schlierenzauer.

Trening 2
Tą serię wygrał Michael Neumayer skokiem na 131,5 m. Wczorajszy wygrany znów był na drugim miejscu - mowa oczywiście o Andresie Jacobsenie, który skoczył 131 m. Trzecie i czwarte miejsce zajęli kolejno Maciek Kot i Krzysztof Miętus - obydwaj z odległością 134 m. Gregor Schlierenzauer skoczył 131 m i zajął miejsce 5. za Polakami (ahh piękne ;)). Stefan Hula zajął 9. miejsce (132,5 m), Dawid Kubacki skoczył 126 m (26 miejsce), Kamil Stoch - 125 m (27 miejsce razem z Dannym Queckiem (124,5 m)), Piotr Żyła - 125,5 m (34 lokata), Klemens Murańka - 59. miejsce ze skokiem na 117 m.

O godzinie 13:45 rozpoczną się kwalifikacje. Bezpośrednia transmisja na antenie Eurosportu.

Fantastyczne zwycięstwo Andersa Jacobsena

Czy ktoś kiedyś wątpił w to, że Anders Jacobsen może namieszać w skokach po przerwie? Nikt się nie przyznaje? No, dobrze. Albo w sumie nie. Bo dziś Andreas udowodnił, że da się wrócić po długiej przerwie i wygrywać. Ba, wygrywał w lecie PK, ale zimowy PŚ to przyznacie - większa ranga.

Tak więc nasz Andreas skakał dzisiaj pięknie. Jak natchniony. Miano lidera 61. Turnieju Czterech Skoczni zapewnił sobie skokami na 138 i 139 m i zdobywając aż 308,6 pkt! Wyraźnie wyprzedził Gregora Schlierenzauera, który skoczył 134,5 i 138,5 m (297 pkt) oraz Severina Freunda - 138,5 i 135,5 m (290,8 pkt). Cała trójka obroniła swoje miejsca zajmowane na półmetku zawodów. Należy też wspomnieć, że Anders skakał z mocno obniżonego rozbiegu, a mimo tego jego odległości były imponujące.

Czwarte miejsce zajął Dmitrij Wasiljew, który w drugiej serii skoczył znakomite 138,5 m, ale szanse na podium zaprzepaścił niezbyt ładnym lądowaniem. Nawet dotknął zeskoku, ale zauważył to tylko jeden sędzia. Za jego plecami uplasowali sie Tom Hilde (również imponujące 138,5 m z obniżonego rozbiegu w drugiej serii) oraz Simon Ammann (piękne 139 m w finale).

Na półmetku zawodów Kamil Stoch zajmował znakomite 5. miejsce dzięki skokowi na odległość 132,5 m, ale drugi, słabszy skok na 125,5 m zepchnął go aż na 13. miejsce. Jest to jednak i tak najlepszy występ Kamila w Oberstdorfie, nigdy jeszcze nie udało mu się tutaj zakończyć zawodów w drugiej dziesiątce. Niezły występ zanotował Stefan Hula dodany do składu w ostatniej chwili. Zawodnik ze Szczyrku po skokach na 128,5 i 126 metrów zajął 21. miejsce. Do drugiej serii awansowali także Klemens Murańka, który uplasował się ostatecznie na 28. pozycji oraz Dawid Kubacki - 26. miejsce.

Punktów nie wywalczyli dziś Piotr Żyła (125m i 31. wynik) i Krzysztof Miętus (129m i 33. lokata), choć pokazali się z niezłej strony i gdyby nie przegrali swych pojedynków, zmieściliby się ze swoimi wynikami w drugiej serii. Zupełnie swój skok zepsuł natomiast Maciej Kot (111,5m i 50. miejsce).

Z pewnością sporą niespodzianką była porażka jednego z faworytów Turnieju - Thomasa Morgensterna. Morgi przegrał pojedynek z Ilją Roslakowem i zajął dopiero 40. miejsce. Sensacją można z kolei nazwać wynik Szwajcara Gregora Deschwandena, który pokonał Piotra Żyłę i po pierwszej serii zajmował 15. miejsce. Ostatecznie zakończył zawody na 26. pozycji. Nie obyło się bez sędziowskich kontrowersji. Skok Gregora Schlierenzauera z pierwszej serii oceniano i na 17,5 i na 18 punktów, ale austriacki sędzia dał swojemu krajanowi notę 19 pkt. Nieco zawyżonymi można też nazwać oceny za pierwszy skok Andersa Bardala, który miał przy lądowaniu wyraźne problemy, a od francuskiego sędziego dostał nawet "osiemnastkę".  Po drugim skoku zdyskwalifikowany został za nieprzepisowny kombinezon Andreas Kofler. Jednak wymazano tylko jego wynik z drugiej serii, tym samym Austriak zachował do klasyfikacji TCS punkty z pierwszej serii. Został przesunięty na 30. miejsce w konkursie .

Zawody odbywały się w trudnych warunkach, wiatr często zmieniał siłę i kierunek. Z pewnością jednak można je określic jako najbardziej emocjonujące w dotychczasowej rywalizacji o pucharowe punkty. Nie zabrakło bardzo dalekich skoków, ladowań na granicy ryzyka i eksplozji radości ze strony zadowolonych zawodników. Oby podobny poziom emocji towarzyszył nam przez cały Turniej Czterech Skoczni.

niedziela, 30 grudnia 2012

TCS w Oberstdorfie: Gregor Schlierenzauer wygrywa kwalifikacje


Gregor Schlierenzauer wygrał kwalifikacje do pierwszego konkursu 61. Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie, osiągając 131,5 metra (149,6 pkt). Na drugiej pozycji kwalifikacje zakończył Anders Jacobsen, który zanotował 133,5 metra i do zwycięzcy stracił 6,4 punktu. Trzeci był Wolfgang Loitzl, podopieczny Alexandra Pointnera uzyskał 128,5 metra (139,7pkt.).

Na czwartym miejscu uplasował się Richard Freitag, Niemiec skoczył 128,5 metra. Piąte miejsce, mimo dłuższego o dwa metry skoku zajął Dimitry Vassiliev. Na kolejnych lokatach znaleźli się Severin Freund (126,5 metra), Simon Ammann (126 metrów) i Tom Hilde (134,5 metra). Czołową "10" zamknęli Peter Prevc (128 metrów) i najlepszy z Polaków - Piotr Żyła, nasz reprezentant skoczył 132 metry i przez długi czas prowadził w kwalifikacjach.

W konkursie zobaczymy komplet polskich zawodników. Poza Piotrem Żyłą dobrze spisali się także Dawid Kubacki (127 metrów) i Kamil Stoch (131 metrów), którzy zostali sklasyfikowani odpowiednio na 15. i na 16. miejscu. Tylko dwie pozycje niżej, na 18. pozycji uplasował sie Stefan Hula po skoku na 128 metrów. Maciej Kot kwalifikacje zakończył na 27. miejscu z wynikiem 123 metry, Klemens Murańka był 34. (121,5 metra), a Krzysztof Miętus 45. (117,5 metra).


W jutrzejszych zawodach Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie tradycyjnie pierwsza seria konkursu będzie rozgrywana w systemie KO. (Początek serii próbnej już o 14:30, a na 16:00 przewidziano pierwszą serię konkursową.)

Maciej Kot nie powinien mieć większych problemów, aby wygrać z Maximilianem Mechlererm, Stefan Hula ma duże szanse, aby poradzić sobie w parze z Sebastianem Colloredo, Kamil Stoch z Jaką Hvalą, Dawid Kubacki z Martinem Kochem, a Piotr Żyła z Gregorem Deschwandenem. Nieco trudniejsze zadanie czeka Klemensa Murańkę, który zmierzy się z Michaelem Hayboeckiem, a Krzysztof Miętus o udział w finałowej serii będzie walczył z Severinem Freundem. 

Jutrzejsza pierwsza seria zapowiada nam się naprawdę ciekawie. Szczególnie interesujące będą pojedynki Andreasa Wanka z Martinem Schmittem, Andreasa Wellingera z Manuelem Fettnerem, Thomasa Morgensterna z Ilją Rosiljakowem czy Felixa Schofta z Wolfgangiem Loitzlem. 

sobota, 29 grudnia 2012

Stephan Hocke postanowił zakończyć karierę


29-letni Stephan Hocke podjął decyzję o definitywnym zakończeniu swojej kariery sportowej. Niemiecki skoczek początkowo zamierzał startować jeszcze do końca tej zimy, jednak ostatecznie odwiesił narty na przysłowiowy kołek już teraz.

"Nie sądzę, aby były jakiekolwiek szanse na zrealizowanie moich celów sportowych. Z tego powodu brakuje mi motywacji, aby kontynuować skakanie na najwyższym poziomie" - powiedział Stephan Hocke w oficjalnej informacji prasowej Niemieckiego Związku Narciarskiego.

 Hocke, ktory już ma licencję trenerską, teraz zamierza kontynuować studia w tym kierunku i w przyszłości zostać trenerem.

"Szanujemy decyzję Stephana i życzymy mu wszystkiego najlepszego na przyszłość. Bylibyśmy szczęśliwi, gdyby zechciał on przekazać swoją wiedzę i doświadczenie w ramach naszego Związku. Drzwi są zawsze dla niego otwarte" - powiedział Horst Huettel, dyrektor sportowy DSV.

Hocke zadebiutował w Pucharze Świata w sezonie 2001/2002 i to właśnie wówczas odniósł swoje największe sukcesy. Stanął na najwyższym stopniu podium PŚ w Engelbergu, sięgnął po złoty medal drużynowo na Igrzyskach Olimpijskich w Salta Lake City.

piątek, 28 grudnia 2012

Siedmiu Polaków na Turniej Czterech Skoczni


Obok szóstki skoczków, którzy udział w tej prestiżowej imprezie mieli już zapewniony kilka dni temu (Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Maciej Kot, Krzysztof Miętus, Piotr Żyła oraz Klemens Murańka), w Oberstdorfie wystartuje także Stefan Hula. 

26-letni skoczek bardzo dobrze zaprezentował się w dzisiejszym konkursie Pucharu Kontynentalnego, zajmując drugą lokatę, czym zapewnił sobie udział w Turnieju Czterech Skoczni.

Stefan do reszty polskiej ekipy dołączy jeszcze dziś, prosto z Engelbergu, a już jutro zaplanowane są oficjalne treningi i kwalifikacji do zawodów w Oberstdorfie.

środa, 26 grudnia 2012

Thomas Morgenstern został ojcem!


Austriacki skoczek narciarski dostał pod choinkę wyjątkowy prezent.

Thomas o całym wydarzeniu poinformował na swoim profilu na Facebooku.
"Dzisiaj w nocy przyszła na świat nasza córka Lilly. Jesteśmy wszyscy przeszczęśliwi. Czeka nas teraz nowy, ale bardzo ciekawy okres w życiu" – napisał skoczek.

Gratuluję!

niedziela, 16 grudnia 2012

PŚ w Engelbergu: Gregor Schlierenzauer wygrywa po raz 43. w karierze!


Drugi konkurs Pucharu Świata na skoczni Gross-Titlis w Engelbergu wygrał Gregor Schlierenzauer. Austriak, po skoku na odległość 136 m, na półmetku był wiceliderem. W drugiej serii wylądował na 131. metrze, co zapewniło mu 43. zwycięstwo w karierze. Po pierwszej rundzie, Andreas Wellinger zajmował 11. lokatę. Awans o dziewięć pozycji zapewnił mu najlepszy rezultat dzisiejszego dnia – 138,5 metra. Wraz z nim na drugim miejscu znalazł się Andreas Kofler, który po pierwszej serii i skoku na odległość 137,5 m prowadził. Druga próba, 126 m, nie wystarczyła jednak na wygraną. W czołówce znaleźli się także Wolfgang Loitzl, Michael Neumayer, Severin Freund oraz Peter Prevc. 

W dzisiejszym konkursie najlepszym z Polaków okazał się Maciej Kot. Podopieczny Łukasza Kruczka w pierwszej serii osiągnął odległość 131,5 metra i zajął 8. miejsce. W drugiej serii nasz reprezentant skoczył kilka metrów krócej (123,5 m) i, z notą 252,6 pkt, spadł na 13. lokatę. Na półmetku zawodów Kamil Stoch znajdował się na 7. pozycji, tuż przed Kotem. W kolejnym skoku uzyskał jednak, podobnie jak Maciej, jedyne 123,5 metra, co spowodowało, że zawody zakończył na 14. miejscu. Dawid Kubacki poszybował na odległości 128 i 130 metrów, dzięki czemu zajął 17. lokatę. Krzysztof Miętus, mimo że miał szansę na dwa skoki, nie zdobył ani jednego pucharowego punktu. W pierwszej rundzie konkursu, po skoku na 126. metrów był sklasyfikowany ex equo z Lukasem Hlavą na 30. pozycji. Druga, słabsza, próba (122,5 m) sprawiła, że zawodnik wypadł z czołowej „trzydziestki”.

Piotr Żyła (120,5 m i 114,4 pkt) oraz Klemens Murańka (119 m i 113,2 pkt) nie awansowali do serii finałowej. Pierwszy z nich zajął 37. pozycję, natomiast drugi - 40.


sobota, 15 grudnia 2012

PŚ w Engelbergu: odrodzenie Polaków!


Zawody Pucharu Świata na Gross-Titlis w Engebergu zakończyły się zwycięstwem Andreasa Koflera. Austriak uzyskał 131 i 136,5 metra i zgromadził łącznie 272,6 punktu. Na drugim miejscu uplasował się Kamil Stoch, wracający do rywalizacji w PŚ Polak uzyskał 132,5 i 134 metry, po pierwszej serii był liderem konkursu, a do zwycięzcy stracił ostatecznie zaledwie 0,1 punktu. Na najniższym stopniu podium po skokach na 134 i 132 metry stanął Gregor Schlierenzauer.

Tuż za podium znalazł się Severin Freund, lider klasyfikacji Pucharu Świata zanotował 133 i 132 metry i do Schlierenauera stracił 3 punkty. Na piątym miejscu zawody zakończył Jaka Hvala, Słoweniec oddał najdłuższy skok pierwszej serii (136 metrów), a w drugiej serii lądował na 129. metrze. Wśród najlepszych zawodników dzisiejszego konursu znaleźli się również Wolfgang Loitzl, Anders Bardal i Jurij Tepes.

W czołowej "10", poza Kamilem Stochem, mieliśmy jeszcze jednego reprezentanta Polski. Dawid Kubacki uplasował się na 9. pozycji uzyskując 132 metry w pierwszej serii i 128,5 metra w finale.Z dobrej strony na Gross-Titlis zaprezentowali się także pozostali Polacy, cała drużyna stara się udowodnić, że nieudany początek sezonu był jedynie wypadkiem przy pracy. Maciej Kot (126 i 129 metrów) zajął 17. miejsce. Krzysztof Miętus (128,5 i 124 metry) sklasyfikowany został na 23. miejscu, a Klemens Murańka (127 i 127 metrów) zakończył zawody na 28. miejscu. Do finału nie zdołał awansować jedynie Piotr Żyła (122 metry).

Niespodzianką może być słaby występ reprezentanta gospodarzy Simona Ammanna, który skoczył 121,5 metra i nie wystąpił w serii finałowej.


niedziela, 9 grudnia 2012

PŚ w Soczi: Kofler triumfuje, dobry występ Kubackiego i Kota!


Drugi konkurs Pucharu Świata na olimpijskiej skoczni w Soczi wygrał Andreas Kofler. Austriak, po skoku na odległość 101,5 m prowadził już na półmetku. W drugiej serii wylądował on na 102,5 metrze, co spowodowało, że triumfował z prawie dziesięciopunktową przewagą nad drugim Richardem Freitagiem. Na najniższym stopniu podium znalazł się tegoroczny debiutant, Andreas Wellinger. W pierwszej odsłonie konkursu skoczył on 100,5 metra, dzięki czemu sklasyfikowany był na piątej pozycji. W swojej drugiej próbie poprawił się o 2,5 m i awansował o dwie lokaty. 

Z trzeciego miejsca, które Anders Bardal zajmował na półmetku, spadł on na czwarte. Oddał on najlepszy skok zawodów (104 m), miał jednak problemy przy lądowaniu, przez co sędziowie odjęli mu punkty za styl. W czołówce znaleźli się także Severin Freund, Karl Geiger, Anders Jacobsen oraz Simon Ammann.

W dzisiejszym konkursie najlepszym z Polaków okazał się Dawid Kubacki. Podopieczny Łukasza Kruczka dwukrotnie osiągnął odległość 97,5 metra, co zapewniło mu dobrą, 17. lokatę. W obydwu seriach mogliśmy też oglądać Macieja Kota. Młody skoczek w pierwszej części zawodów skoczył 97 m i uplasował się na 23. miejscu. Drugi wynik okazał się o pół metra słabszy, mimo to zdołał on jednak wyprzedzić jednego zawodnika i ukończył zawody na 22. pozycji. Trzeci reprezentant Polski, Bartłomiej Kłusek, niestety, nie zakwalifikował się do drugiej części konkursu – był 40.


sobota, 8 grudnia 2012

PŚ w Soczi: Schlierenzauer triumfuje, punkty Kota i Kubackiego


Gregor Schlierenzauer odniósł 42. zwycięstwo w karierze. Austriak, z przewagą 5,3 punktu nad drugim Severinem Freundem, wygrał konkurs Pucharu Świata na olimpijskiej skoczni w Soczi. 22-latek uzyskał najlepsze odległości zarówno w pierwszej (104.5 m), jak i drugiej (105.5 m) serii zawodów. Za swoje skoki otrzymał notę 270.7 pkt. Freund, który na półmetku zawodów był 4. ex equo z Thomasem Morgensternem, w swojej kolejnej próbie poszybował na odległość 105.5 m, dzięki czemu, z notą 265.4 pkt, awansował o dwie pozycje. Niemiec utrzymał prowadzenie w generalnej klasyfikacji Pucharu Świata. Na najniższym stopniu podium znalazł się Andreas Kofler, a kolejne miejsca zajęli: Thomas Morgenstern (102 m i 101.5 m), Anders Bardal (104.5 m i 101.5 m) oraz Richard Freitag (101.5 m i 100 m). 

Najlepszy dziś z Polaków, Maciej Kot, zakończył konkurs na 28. pozycji. W pierwszej serii wylądował on na 97 m, co zapewniło mu 27. lokatę. W drugiej części zawodów skoczył on o pół metra bliżej, przez co wyprzedził go jeden zawodnik. Dawid Kubacki na półmetku poszybował na odległość 98.5 m, dzięki czemu zajmował dobre, 15. miejsce. Kolejną próbę jednak zepsuł. Wynik polskiego reprezentanta, 93.5 m, spowodował, że spadł on na 30. lokatę. Pozostali reprezentanci Polski, niestety, zakończyli rywalizację już po pierwszej serii. Krzysztof Miętus zajął 43. pozycję, a Bartłomiej Kłusek – 47.


piątek, 7 grudnia 2012

Kwalifikacje w Soczi

Kwalifikacje do konkursu Pucharu Świata w Soczi, będącego jednocześnie próbą przedolimpijską, wygrał Lukas Hlava - Czech poszybował na odległość aż 108 metrów. Polacy w komplecie przebrnęli przez kwalifikacje, co oznacza, że w konkursie zobaczymy czterech naszych reprezentantów. Druga lokata przypadła Reruhi Shimizu (129,5 pkt.), reprezentant Japonii skoczył 102,5 metra i o ,5 punktu wyprzedził Andreasa Koflera. W czołówce po skoku na 98,5 metra znalazł się również Richard Freitag. Za Niemiec znaleźli się Tom Hilde (102,5 metra), Michael Neumayer (102,5 metra) oraz Wolfgang Loitzl (101 metrów).

Z niezłej strony podczas kwalifikacji zaprezentowali się Polacy, podopiecznych Łukasza Kruczka zobaczymy w konkursie indywidualnym w komplecie. Najdłuższy skok oddał Dawid Kubacki, który osiągnął 101,5 metra i zajął 10. miejsce. Niewiele bliżej, bo na 100. metrze lądował Maciej Kot, co dało zakopiańczykowi 12. pozycję. Bliższe skoki, ale także dające awans do konkursu głównego oddali Krzysztof Miętus (96 metrów) i Bartłomiej Kłusek (95,5 metra).

W grupie zawodników, którzy kwalifikować się nie muszą, najdalej poszybował Thomas Morgenstern - 105,5 metra. Dalekie skoki oddali także Gregor Schlierenzauer (102 metry), Anders Bardal (101,5 metra) oraz Severin Freund (101 metrów).

Wrażenia zawodników po pierwszych skokach na obiekcie RusSki Gorki Ski Jumping Center, na którym odbędą się Igrzyska Olimpisjekie w 2014 roku są bardzo pozytywne.

"Skocznia jest inna niż pozostałe obiekty 90 metrowe, ale Rosja i Soczi mogą być z tego obiektu dumni. Cieszę się, że na Igrzyska Olimpijskie i zawody Pucharu Świata na tym obiekcie", mówił Thomas Morgenstern po swoich pierwszych skokach. Czterokrotny mistrz olimpijski Simon Ammann ogólnie także jest zadowolony. "Organizacja jest dobra, ale musi jeszcze zostać wiele wybudowane. Gdybyśmy w czasie naszej jazdy z lotniska do hotelu nie stali w półtoragodzinnym korku, byłoby wszystko w porządku."

Dla zwyciężczyni klasyfikacji końcowej Pucharu Świata kobiet, Sarah Hendrickson, jest to podobnie jak dla wielu jej kolegów, pierwsza podróży do Rosji. "To jest nowy kraj dla mnie i nowa przygoda. Organizatorzy wykonują bardzo dobrą prace i cieszę się, że mogę tutaj skakać." Także wielu innych zawodników chwali organizatorów. "Organizatorzy mają wszystko pod kontrolą, jestem pod wrażeniem. Jutro czekam na sprawiedliwy konkurs i dobre skoki", dodał Anders Fannemel. Podobnego zdania jest Abby Hughes: "Wszystko tutaj jest bardzo profesjonalne. Wszyscy mówią po angielsku i są bardzo przyjaźni dla nas."

Prawie wiosenne temperatury, które panowały w czasie treningów zwrócił rozmowy na temat materiałów. "Nie jestem przyzwyczajona do takich warunków. To nie jest prawdziwa zima tutaj w Soczi, ale jest w porządku", powiedziała Francuzka Coline Mattel. Tom Hilde woli natomiast takie temperatury bardziej niż te z Kuusamo w ubiegłym tygodniu. "Pogoda tutaj jest lepsza niż -15°C w Kuusamo. To jakiś cud, że śnieg leży na skoczni."



wtorek, 4 grudnia 2012

Tajner spotkał się z Kruczkiem

Dziś w krakowskiej siedzibie Polskiego Związku Narciarskiego doszło do spotkania Apoloniusza Tajnera, prezesa związku z Łukaszem Kruczkiem, trenerem kadry naszych skoczków. Powodem tego spotkania była słaba dyspozycja polskich zawodników w dwóch pierwszych weekendach zmagań w Pucharze Świata. Przypomnijmy, że najlepszym wynikiem indywidualnym - jak do tej pory - jest zajęcie 22. miejsca przez Dawida Kubackiego. W konkursie drużynowym polska ekipa zajęła w kompromitującym stylu ostatnie, 11. miejsce.

Jeszcze w Finlandii trener Kruczek poinformował dziennikarzy, że spotkanie z prezesem ma dotyczyć analizy sytuacji. I tak też właśnie było. PZN nie wykonał żadnych nerwowych ruchów i nie doszło do zwolnienia szkoleniowca kadry. Zresztą w Kuusamo murem za nim stanęli zawodnicy, co pewnie miało też niebagatelne znaczenie.

- W ogóle nie było tematu zwolnienia trenera Kruczka. To spotkanie dotyczyło głównie analizy sytuacji i ustaleniu programu naprawczego. W Kuusamo na spotkaniu z zawodnikami padła taka propozycja ze strony Kruczka. Miało to za zadanie wstrząsnąć skoczkami i wybadać ich nastroje. Wszyscy opowiedzieli się jednak za trenerem - powiedział Apoloniusz Tajner w rozmowie z Eurosport.Onet.pl

 Na spotkaniu ustalono, że na treningi do Ramsau wyruszą w czwartek Kamil Stoch i Piotr Żyła wraz z trenerem Kruczkiem i Grzegorzem Sobczykiem. Na zawody Pucharu Świata w Soczi pojadą zaś: Dawid Kubacki, Maciej Kot, Bartłomiej Kłusek i Krzysztof Miętus. Opiekę nad nimi będzie sprawował Zbigniew Klimowski. Towarzyszyć im będzie także psycholog Kamil Wódka. Zaraz po zakończeniu zawodów do Ramsau udadzą się Kot i Wódka. Prosto stamtąd nasi zawodnicy pojadą na zawody Pucharu Świata do Engelbergu.

 W tym samym czasie w Ałma-Atach odbędzie się konkurs Pucharu Kontynentalnego na który pojadą: Aleksander Zniszczoł, Klemens Murańka, Jan Ziobro, Stanisław Biela i Stefan Hula wraz z trenerami Robertem Mateją i Piotrem Fijasem. Jeżeli któryś z tych zawodnikiem błyśnie formą, to w nagrodę może 
liczyć na wyjazd na zawody Pucharu Świata do Engelbergu.

sobota, 1 grudnia 2012

PŚ w Kuusamo: Severin Freund wygrywa i obejmuje prowadzenie w PŚ


Severin Freund wygrał zawody Pucharu Świata na skoczni Ruka (HS-142) w Kuusamo, Niemiec skakał dziś najrówniej z całej stawki uzyskując 134,5 metra w pierwszej serii i 135,5 metra w finale. Freund objął prowadzenie w klasyfikacji PŚ. Drugie miejsce ze stratą zaledwie 0,7 punktu do zwycięzcy zajął Dimitry Vassiliev. 32-letni zawodnik oddał skoki na odległość 136 i 132 metrów. Na najniższym stopniu podium stanął Simon Ammann, czterokrotny mistrz olimpijski zanotował 135 i 130,5 metra.

Poza podium znalazł się Gregor Schlierenzauer, który wyprzedził nową niemiecką gwiazdę Andreasa Wellingera oraz dwóch Japończyków - Taku Takeuchi i Noriaki Kasai. W czołowej "10" nie zabrakło też miejsca dla kolejnych dwóch podopiecznych Alexandra Pointnera, Wolfgang Loitzla oraz Andreasa Koflera. Na 10. pozycji uplasował się zdobywca Kryształowej Kuli za poprzedni sezon Anders Bardal. Ogromną szansę na zwycięstwo zmarnował Jaka Hvala, młody Słoweniec prowadził na półmetku konkursu po skoku na 141 metrów. W finale Hvala zepsuł jednak swój skok i spadł na 24. miejsce.


Do drugiej serii z Polaków awansował jedynie Dawid Kubacki, który uzyskał 127,5 i 116 metrów dzięki czemu zajął dobre, 22. miejsce. Pozostali nasi reprezentanci spisali się słabo, Piotr Żyła skoczył 94,5 metra, Krzysztof Miętus 102,5 metra, a Maciej Kot osiągnął 115,5 metra.

Niespodzianką może być brak w serii finałowej kilku czołowych zawodników klasyfikacji Pucharu Świata - Thomasa Morgensterna, Andersa Fannemela czy Andersa Jacobsena, którzy zepsuli swoje skoki.