Wysoka temperatura oraz opady deszczu pokrzyżowały plany ekip, które tłumnie zjechały się do Lillehammer, aby potrenować przed zawodami. Na miejscu są od wczoraj także polscy skoczkowie.
Aktualnie temperatura w norweskim kurorcie wynosi...nieco ponad 10 stopni, a do tego popaduje deszcz. Nic więc dziwnego, że organizatorzy zawodów Pucharu Świata (3-4 grudnia) drżą o śnieg, który jeszcze trzyma się na skoczniach K-90 i K-120.
"W Lilehammer niestety nie jest tak, jak planowaliśmy. Dziś byliśmy na skoczni, nawet rozpoczęliśmy trening i przez trzy serie było w porządku. Potem zaczął padać deszcz i przerwaliśmy skakanie" - relacjonuje Łukasz Kruczek.
"Na tutejszym obiekcie nie ma na rozbiegu mrożenia i zaczęło zwalniać zawodników na progu. Czekamy teraz na zmianę pogody wspólnie z ekipami Austrii, Japonii i Rosji. Po południu skocznia była już zamknięta" - kontynuuje trener Polaków.
"Prognozy pogody i ludzie ze skoczni mówią o szansie na skakanie jutro po południu - ma się ochłodzić. Na razie więc czekamy i realizujemy to, co mamy zaplanowane poza skocznią w hali i na siłowni" - kończy szkoleniowiec naszej kadry.
Mimo bardzo trudnych warunków pogodowych na razie nikt nie dopuszcza myśli o tym, że zawody Pucharu Świata w Lillehammer mogłyby się nie odbyć. Miejmy nadzieję, że Lillehammer zrobi wszystkim miłą niespodziankę, jak Kuusamo. No, tylko może trochę wcześniej...
Aktualnie temperatura w norweskim kurorcie wynosi...nieco ponad 10 stopni, a do tego popaduje deszcz. Nic więc dziwnego, że organizatorzy zawodów Pucharu Świata (3-4 grudnia) drżą o śnieg, który jeszcze trzyma się na skoczniach K-90 i K-120.
"W Lilehammer niestety nie jest tak, jak planowaliśmy. Dziś byliśmy na skoczni, nawet rozpoczęliśmy trening i przez trzy serie było w porządku. Potem zaczął padać deszcz i przerwaliśmy skakanie" - relacjonuje Łukasz Kruczek.
"Na tutejszym obiekcie nie ma na rozbiegu mrożenia i zaczęło zwalniać zawodników na progu. Czekamy teraz na zmianę pogody wspólnie z ekipami Austrii, Japonii i Rosji. Po południu skocznia była już zamknięta" - kontynuuje trener Polaków.
"Prognozy pogody i ludzie ze skoczni mówią o szansie na skakanie jutro po południu - ma się ochłodzić. Na razie więc czekamy i realizujemy to, co mamy zaplanowane poza skocznią w hali i na siłowni" - kończy szkoleniowiec naszej kadry.
Mimo bardzo trudnych warunków pogodowych na razie nikt nie dopuszcza myśli o tym, że zawody Pucharu Świata w Lillehammer mogłyby się nie odbyć. Miejmy nadzieję, że Lillehammer zrobi wszystkim miłą niespodziankę, jak Kuusamo. No, tylko może trochę wcześniej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz