Nie było konkursu w Klingenthal, ale za to w Oberstdorfie warunki w porówaniu z innymi konkursami w miarę równe. Dziś odbył się indywidualny konkurs w lotach, który jest próbą generalną przed Mistrzostwami Świata w Lotach, które zaczynają się już w czwartek. Na początku rywalizacji w FIS Team Tour Norwegia zdecydowanie utrzymywała się na prowadzeniu, a Austriacy były na miejscu 4 - do dziś. Skoczkowie ze Skandynawii, którzy w ostatnich dwóch tygodniach odnosili wielkie sukcesy, nie znaleźli się w czołowej dziesiątce zawodów.
Specjalista od lotów narciarskich - Martin Koch, nie dał szans rywalom podczas dzisiejszego konkursu. Austriak oddał najdłuższe skoki w obydwu seriach uzyskując 218 i aż 221,5 metra - odniósł pierwsze w sezonie, a trzecie w karierze zwycięstwo. Tym samym Austriacy wyszli na prowadzenie w łącznej klasyfikacji FIS Team Tour, jednak Norwegowie tracą do nich zaledwie 10 pkt. Drugie miejsce zajął Daiki Ito. Japończyk po dwóch równych skokach na odległość 209 i 209,5 metra stracił do zwycięzcy 10,2 punktu. Po dzisiejszym konkursie Ito jest także w 10 w klasyfikacji lotów narciarskich. Na najniższym stopniu podium stanął Simon Ammann, czterokrotny Mistrz Olimpijski skoczył 204,5 i 213,5 metra. Dla Szwajcara to pierwsze podium w tym sezonie i szansa na powrót do światowej czołówki - w Vikersund Ammanna będzie bronił tytułu Mistrza Świata w lotach, który zdobył dwa lata temu w Planicy.
Tuż za podium uplasował się Robert Kranjec - zapewnił sobie to miejsce świetnym skokiem w finale na 220 m. Piąty był Roman Koudelka, który kolejny raz potwierdził równą formę tej zimy skacząc 203,5 i 211,5 metra. Szósta lokata przypadła Kamilowi Stochowi - nasz reprezentant w pierwszej próbie uzyskał 197,5 metra, co dawało mu 9. miejsce. W finale Stoch znacznie poprawił swój wynik skacząc 216 metrów i do czwartego Kranjca stracił zaledwie 2,3 punktu. Za plecami naszego zawodnika, na siódmej pozycji sklasyfikowany został Gregor Schlierenzauer. 22-latek był wiceliderem konkursu po pierwszej serii (205,5 metra), ale nie zdołał obronić pozycji - 206 metrów w drugim skoku nie wystarczyło dziś do zajęcia miejsca na podium. Ósma pozycja przypadła w udziale Peterowi Prevcowi (dwukrotnie osiągnął 203,5 m). Najlepszą dziesiątkę zamknęli Lukas Hlava i Severin Freund.
W finale obok Kamila Stocha oglądaliśmy jeszcze dwóch reprezentantów Polski - Piotra Żyłę i Krzysztofa Miętusa. Miętus zakończył zawody na 24. miejscu po skokach na 183 i 181 metrów. Nieco słabiej wypadł Piotr Żyła uzyskując 177 metrów w pierwszej i 178 metrów w drugiej serii konkursowej, co dało mu 28. lokatę.
W finale obok Kamila Stocha oglądaliśmy jeszcze dwóch reprezentantów Polski - Piotra Żyłę i Krzysztofa Miętusa. Miętus zakończył zawody na 24. miejscu po skokach na 183 i 181 metrów. Nieco słabiej wypadł Piotr Żyła uzyskując 177 metrów w pierwszej i 178 metrów w drugiej serii konkursowej, co dało mu 28. lokatę.
W klasyfikacji generalnej Kamil traci do Kofiego już 100 punktów - Austriak zdaje się mieć osłabienie formy, a po za tym nie radzi sobie na mamutach tak dobrze, jak Kamil. Thomas Morgenstern, który jest za Kamilem, także miewa ostatnio gorsze konkursy i traci do Polaka 51 punktów. Nie zdzwicie się zbytnio, jak Stochi wkrótce wskoczy na 3 miejsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz