piątek, 24 lutego 2012

MŚwL: pierwszy konkurs anulowany, trzy serie w sobotę

Pierwszy konkurs w ramach Mistrzostw Świata w Lotach narciarskich w norweskim Vikersund po bardzo długim odkładaniu został ostatecznie odwołany po skokach 35. skoczków. W małej miejscowości wiało cały dzień, a wszystko zaczęło się od odwołania serii próbnej (15:30). Potem kilka razy odkładano rozpoczęcie konkursu, a ostatecznie udało się rozpocząć o 17:30 - w baaaardzo loteryjnych warunkach.

Dowodem loterii był skok ostatniego dziś skoczka - Kamila Stocha na 152,5. Siła wiatru tuż po wyjściu z progu wynosiła 6 m/s i Kamil tak naprawdę ratował się, by nie upaść. Łukasz Kruczek od razu złożył protest skierowany do jury, ale dostał krótką i zwięzłą odpowiedź - "Warunki podczas skoku Kamila Stocha były dobre". Normalnie szczyt chamstwa. Jestem przekonana, że gdyby nie skoczył Kamil, ale jakiś Norweg lub Austriak (nic nie mam do zawodników z tych krajów), to seria byłaby od razu powtarzana. I skoro Kamil miał dobre warunki, to dlaczego od razu po jego skoku była najpierw pięcio, a potem dziesięcio minutowa przerwa, a w końcu godzinna i odwołanie konkursu?! W podobnych warunkach puszczony został Simon Ammann, który broni tytułu Mistrza Świata. Ammann wylądował na 196 metrze i był 14 - czy na takiej pozycji ląduje mistrz?! 
 

Do odwołania konkursu prowadził Severin Freund ze skokiem 220,5m. Oglądaliśmy także dłuższe skoki, ale z wyższych belek. Norweg Rune Velta poszybował na odległość 234,5m. Ze skoku powyżej 230 metrów cieszył się także Rosjanin Denis Korniłow - 232m. Na 230,5m poszybował Słoweniec Jurij Tepes. Daleko poleciał także Niemiec Maximilian Mechler, któremu zmierzono 222,5m. Krzysztof Miętus oddał dobry skok - 197,5m. Piotr Żyła również, skoczył 196m. Słabiej na Vikersundbakken radzi sobie Maciej Kot, dziś w anulowanej serii uzyskał 164,5m.

Mistrzostwa Świata w Lotach rozpoczną się jutro od nowa. Oficjalnie wiadomo już, że zamiast zaplanowanej na sobotę serii próbnej o godz. 15:00 odbędzie się pierwsza seria konkursowa. Miejmy nadzieję, że będzie sprawiedliwie i że Kamil się odegra.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz