czwartek, 23 lutego 2012

Aleksander Zniszczoł wicemistrzem świata juniorów!

Ależ emocje. Jeszcze dziś rano przepowiadałam Olkowi medal - oczywiście złoty, ale srebro nie jest złe. Oczywiście liczyłam na dwóch Polaków, bo jest przecież jeszcze Klimek. Nie myliłabym się, gdyby nie restartowano pierwszej serii! Bo, proszę państwa, Klimek ustanowił skokiem na 112 m nowy rekord skoczni (wcześniejszym rekordzistą był Olek - 111,5 m z przedwczorajszych treningów). Restart uzasadniono tym, że sędziowie bali się dalekich skoków - ale zawsze można obniżyć belkę, nie?! No ale ok, spokojnie. W Tureckim Erzurum, złoty medal Mistrzostw Świata Juniorów zdobył Nejc Dezman - zapewnił sobie ten tytuł dobrymi stylowo skokami na 109,5 i 108 metrów. Drugie miejsce zajęli ex aequo Aleksander Zniszczoł i Jaka Hvala. Srebrni medaliści stracili do zwycięscy po 6 punktów. Olek, który po pierwszej serii był czwarty (107,5 m), w finale pokazał pazur i oddał najlepszy skok z całej finałowej stawki - 109,5 metra. Jaka Hvala osiągnął 110,5 i 105,5 metra.

Tuż za podium znalazł się Phillip Sjoeen - Norweg zanotował 109 i 107,5 metra, a do medalu zabrakło mu 4,5 punktu. Piąty był Lukas Mueller (znany już z zawodów Pucharu Świata). Austriak dwukrotnie lądował na 104 m. Na szóstej pozycji sklasyfikowany został kolejny z Polaków - Klemens Murańka. Zakopiańczyk skoczył 103,5 metra w pierwszej serii, a w drugiej lądował dwa metry dalej. Udany występ zaliczyli także pozostali nasi reprezentanci. Tomasz Byrt zajął 14. miejsce po skokach na 101 i 102 metry, a Bartłomiej Kłusek był 15. z rezultatami 104 i 99 metrów.

A kto zdobędzie złoto w drużynie? Oczywiście Olek i spółka :D


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz