Mamucie skocznie należą w tym sezonie do Roberta Kranjca. Najpierw został Mistrzem Świata w Lotach w Vikersund (jako pierwszy słoweniec w historii), następnego dnia wraz z kolegami stanął na trzecim stopniu podium zdobywając brązowy medal Mistrzostw Świata w Drużynie (po raz pierwszy w historii słoweńskich skoków). Dziś Robert spełnił kolejne marzenie - wygrał na ojczystej ziemi. No i oczywiście stał się pierwszym słoweńcem, który wygrał w Planicy. No i wyprzedził dziś Daiki Ito, który był liderem klasyfikacji generalnej w lotach. Wszystkie znaki na niebie i na ziemi wskazują na to, że małą kryształową kulę Robert zgarnie na ojczystej ziemi. I oczywiście zdobędzie ten tytuł jako pierwszy słoewniec... Dziś rewelacyjnym skokiem w pierwszej serii na 227,5 m dał swoim kibicom powód do radości. W drugiej rundzie także lądował daleko, ale nie aż tak, jak na półmetku zawodów - 215 m. Podekscytowani byli wszyscy - Robert, koledzy z drużyny i oczywiście publiczność.
Drugie miejsce padło łupem byłego Mistrza Świata w lotach narciarskich - Simona Ammanna, który zdobył ten tytuł na tej samej skoczni w 2010 roku. Simi poleciał na 222 m w finale, awansując z czwartego miejsca. Brązowy medalista Mistrzostw Świata w lotach Martin Koch (225 i 218,5 m) stanął na trzecim stopniu podium.
Anders Bardal wygrał już w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Chociaż Gregor Schlierenzauer był dziś piąty i uzyskał 45 punktów a Norweg był 12, to i tak Anders dużo nie stracił. Do końca pozostał tylko jeden konkurs, a Bardal prowadzi dokładnie 100 punktami. Ponieważ w niedzielę będzie skakać tylko czołowa trzydziestka Pucharu Świata, Bardal ma już gwarantowany tytuł. Powinno to pocieszyć Norwegów, bo dziesiąty dziś Bjoern Einar Romoeren był najlepszym z Norwegów.
Kamil Stoch był dziś najlepszym z Polaków - po skokach na 205,5 i 213 m był 9. Na 17. pozycji konkurs indywidualny zakończył Maciej Kot, który na mamucie w Planicy poszybował na 201 (nowy rekord życiowy) i 197 m. Tuż za nim znalazł się Aleksander Zniszczoł, który uzyskał 191,5 i 191 m. Klemens Murańka ostatecznie sklasyfikowany został na 22. miejscu a Piotr Żyła był 24. Jeszcze nigdy nie mieliśmy tylu biało - czerwonych w konkursie na mamucie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz