sobota, 3 marca 2012

Polska młodzież atakuje Lahti!

Trener Łukasz Kruczek miał dziś twardy orzech do zgryzienia - po serii próbnej musiał bowiem odrzucić dwóch zawodników. Padło na świeżo upieczonego rekordzistę Polski Piotra Żyłę i Krzysztofa Miętusa. Ten pierwszy kompletnie zepsuł swoją próbę, lądując na 79 metrze. Jak się jednak okazało, decyzja polskiego szkoleniowca była jak najbardziej trafna. Drużyna biało-czerwonych, której średnia wieku wyniosła niespełna 20 lat, zrobiła furorę w sobotnim konkursie w Lahti. Poraz piąty w historii drużyna Polskich skoczków stanęła na podium w drużynowych zawodach Pucharu Świata.

Po pierwszej serii nasi zajmowali drugie miejsce. Skaczący w pierwszej grupie Maciej Kot uzyskał 86,5 m, w drugiej Klemens Murańka - tyle samo. Po jego próbie Polska objęła prowadzenie w konkursie! Okazało się, że 86,5 m klimka wystarczyło mu do wygrania swojej grupy. Jako trzeci w polskiej ekipie Aleksander Zniszczoł, który nieco zwwiódł. 82 metry spowodowały, że nasza drużyna spadła na drugie miejsce wyprzedzona przez Austrię, w której Martin Koch doleciał do 95 m. Ostatni w polskim zespole Stoch uzyskał 92,5 m, dzięki czemu nasi reprezentanci utrzymali drugie miejsce po pierwszej serii a Kamil indywidualnie wygrał swoją grupę.

W finale nasi skoczkowie potwierdzili, że tworzą perspektywiczną ekipę, która w przyszłości może walczyć o medale na najważniejszych imprezach. Wprawdzie biało-czerwoni dali się wyprzedzić Niemcom, ale do ich skoków nie można mieć żadnych zastrzeżeń. Doskonale wypadli Zniszczoł - 94 m i Kot - 92 m. Stochowi zabrakło pół metra do punktu K, a Murańka wylądował na 88 metrze i 50 centymetrze. W ostatecznym rozrachunku Niemcy okazali się lepsi od naszych orłów o zaledwie 0,6 pkt, czyli o pół metra. A wygrali oczywiście Austriacy.

W drużynie Austrii popisali się Martin Koch i Andreas Kofler, którzy lądowali odpowienio na 95 m i 96 m, ale takie szczęświe mieli tylko w pierwszej serii. W drużynie niemieckiej liderem był dziś Richard Freitag -  młody zawodnik oddał skoki na odległość 97 i 93,5 metra, dwukrotnie miał jednak problemy z lądowaniem, co skutkowało niskimi ocenami za styl. Na wysokim poziomie skakał również Severin Freund, a nieco zawiedli Andreas Wank i Maximilian Mechler, którzy zepsuli swoje pierwsze skoki i pozbawili drużynę szans na walkę o zwycięstwo.

Za podium znaleźli się dziś Norwegowie z Andersem Bardalem na czele. Niemiły upadek przytrafił się Vegardowi Sklettowi podczas pierwszej serii konkursowej, Norweg oddał najdłuższy skok w swojej grupie - 94,5 metra, ale upadł przy lądowaniu. Szczęśliwie obyło się bez poważniejszych urazów i skoczek mógł wziąć udział w finale.

Piątą pozycję zajęli Słoweńcy, choć przez pewien czas wydawało się, że podopieczni Gorana Janusa będą w stanie walczyć o miejsce na podium. Najdłuższym skokiem w zespole popisał się Jurij Tepes, syn Mirana Tepesa uzyskał w finale aż 101 metrów, co jest nowym rekordem tej skoczni. Po 12 latach Jurij pobił 98 m Janne Ahonena.

Szóstą lokatą musieli zadowolić się Japończycy. Taku Takeuchi skoczył dziś 99 m. Pobiłby tym skokiem rekord Ahonena, ale uprzedził go Jurij. Na siódmym miejscu konkurs zakończyli Rosjanie, a ostatnią premiowaną punktami pozycję zajęli gospodarze z wracającym po 14 miesiącach przerwy Ville Larinto. Do drugiej serii nie awansowały ekipy Estonii oraz zaskakująco - Czesi. 

Podia Polski w drużynowych konkursach Pucharu Świata w skokach narciarskich:
2. miejsce:
2009 Planica (Adam Małysz, Kamil Stoch, Łukasz Rutkowski, Stefan Hula)
3. miejsce:
2012 Lahti (Maciej Kot, Klemens Murańka, Aleksander Zniszczoł, Kamil Stoch)
2011 Lahti (Adam Małysz, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Tomasz Byrt)
2011 Willingen (Adam Małysz, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Stefan Hula)
2001 Villach (Adam Małysz, Robert Mateja, Łukasz Kruczek, Wojciech Skupień)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz