Przed niedzielnym konkursem zwycięstwo Andersa Bardala w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata było pewne - nad Gregorem Schlierenzauerem miał dokładnie 100 punktów przewagi, więc wystarczyło tylko pokonać jednego zawodnika w konkursie. Stres udzielił się Norwegowi - skoczył on zaledwie 177 m, ale po swoim skoku był 23. Schlieri był czwarty, ale to bez znaczenia.
W tym sezonie Anders skakał niezwykle równo, więc należało mu się to zwycięstwo. Co prawda nie oglądaliśmy zawodnika, który cały czas wygrywał (jak w poprzednim sezonie Morgenstern), ale Schlieri i Kofi mieli swoje wzloty i upadki. Bardal tylko raz nie zapunktował - w trudnych warunkach w Zakopanem. Anders jest najstarszym zawodnikiem, który zdobył Kryształową Kulę. Po raz trzeci po Vegardzie Oppasie w 1987 roku i Espenie Bredesenie w 1994 roku Norweg wygrał w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Drugie miejsce przypadło Gregorowi Schlierenzauerowi, a trzecie Andreasowi Koflerowi. Kamil Stoch zakończył sezon na dobrym, piątym miejscu gromadząc 1078 punktów.
Małą Kryształową Kulę za loty zdobył, jak na Mistrza Świata w lotach przystało - Robert Kranjec. Wyprzedził Martina Kocha i Simona Ammanna. Tych samych zawodników oglądaliśmy na podium ostatniego konkursu, tylko, że w innej kolejności. Wysokie, szóste miejsce zajął Kamil Stoch. Japończyk Daiki Ito, który miał szanse na wygranie Pucharu Świata w lotach narciarskich, był jedynie 16.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz