czwartek, 12 kwietnia 2012

Niedługo powstanie Krokiewka 2 w Lublinie

Nie każdy wie, że skoki narciarskie w Lublinie mają swoją tradycję. Skocznia w Lublinie o nazwie Wieniawa stanęła już w 1955 roku, cztery lata po powstaniu Okręgowego Związku Narciarskiego. Była usytuowana na północnym wzgórzu obok stadionu Lublinianki. Posiadała drewnianą konstrukcję. Długość jej rozbiegu wynosiła 14 metrów. Już w 1947 roku miejscowi narciarze biegowi odnoszący dobre wyniki w konkursach rozgrywanych w ramach Pucharu Nizin poprosili przewodniczącego Wojewódzkiego Komitetu Kultury Fizycznej i Turystyki o wybudowanie skoczni. Uzyskali odpowiedź, że jeżeli znajdzie się w Lublinie szkoleniowiec posiadający odpowiednie uprawnienia instruktorskie to i środki na wybudowanie obiektu się znajdą.

Po blisko półwieczu w Lublinie powstała nowa skocznia zbudowana przez amatorów. Lubelscy pasjonaci amatorsko skakali od 2002 roku, z każdym rokiem starali się modernizować swoje skocznie, by skoki na nich były dłuższe, bezpieczniejsze, efektywniejsze i ciekawsze. Przełomowy dla Krokiewki był rok 2010 roku, wtedy też stanęła perfekcyjnie przygotowana i efektownie wyglądająca konstrukcja. Lubelska „Krokiewka” była najpiękniejszą i najbardziej profesjonalnie wyglądająca skocznią amatorską w Polsce, a kto wie czy nawet nie na świecie. W 2010 roku gościła Mistrzostwa Polski Wschodniej w skokach, którymi szeroko zainteresowały się media. Została rozebrana wiosną ubiegłego roku po decyzji właścicieli terenu, na którym stał obiekt. Więcej o Krokiewce: "Krokiewka. Marzenie o lataniu".

MOSiR w Lublinie przekazał teren obok hali Globus (przy ul. Kazimierza Wielkiego) pod skocznię narciarską. To otwiera drogę do jej budowy. Lubelska Krokiewka będzie gotowa jesienią.

To przykład, jak marzenia mogą wcielić się w rzeczywistość – podkreśla Zbigniew Hołysz, wiceprezes Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. – Kiedy dowiedziałem się o inicjatywie budowy skoczni w Lublinie zastanawiałem się, czy ci młodzi ludzie udźwigną ten ciężar, czy pokonają wszystkie przeszkody. Dziś jestem pod wielkim wrażeniem, że im się udało.

Ci ludzie to trzech młodych lublinian: bracia Maksymilian (tegoroczny maturzysta) i Aleksander (student historii sztuki na KUL) Furtakowie oraz ich kolega Damian Widomski (fryzjer, uczeń liceum dla dorosłych).

Kilka lat temu własnymi siłami zbudowali niewielką skocznię przy ul. Liszkowskiego na Węglinie. Wkrótce obiekt zyskał tytuł najlepszej amatorskiej skoczni w Polsce. W 2010 r. odbyły się tu I Mistrzostwa Polski Wschodniej, które pokazywała TVP1. Lublinianom gratulował nawet Adam Małysz. Ale w 2011 r. właściciele terenu zażądali rozebrania skoczni. Młodzi pasjonaci nie dali za wygraną. Prosili o pomoc urzędników, zebrali w Internecie ponad 23 tys. podpisów i nagrali film (Adam Małysz, Maciej Kot i Apoloniusz Tajner w filmie o Krokiewce w Lublinie) Udało się.


MOSiR zgodził się, by skocznia powstała obok hali Globus przy ul. Kazimierza Wielkiego. Przypieczętowała to umowa o przekazaniu terenu podpisana we czwartek. – Na czas nieokreślony – mówi Mariusz Szmit, prezes MOSiR. – Dzięki skoczni teren obok hali (ze stokiem narciarskim, parkiem dla snowboardzistów i sztucznym lodowiskiem – red.) stanie się prawdziwym centrum sportów zimowych w Lublinie.

Skocznia powstanie obok wyciągu. – Cała konstrukcja rozbiegu zostanie wykonana ze stali i drewna. Zeskok wraz z miejscem do lądowania będzie na ziemi, na zboczu góry i u jej podnóża – wyjaśnia Maksymilian Furtak. – Skocznia będzie miała rozmiar K-30, dzięki czemu będzie można skakać na odległość 35-36 metrów (rekord starej Krokiewki to 15 metrów). Długość rozbiegu będzie regulowana, do dyspozycji skoczków będzie 8 belek startowych.

Projekt kończy przygotowywać (za darmo) krakowska firma Inter Steel. Jej właściciel Krzysztof Wójcik już dwa lata temu zaraził się zapałem młodych lublinian. Pomagał w organizacji zawodów na starej Krokiewce i przy jej rozbudowie. Teraz zaangażował się budowę nowego obiektu. Do jego projektowania zaprosił nawet naukowców z Politechniki Krakowskiej. Obiecał też pomoc przy samej budowie.

Po załatwieniu wszystkich formalności, co szacujemy na ok. 2 miesiące, będziemy mogli rozpocząć budowę . Ta potrwa ok. 2-3 miesięcy. Więc liczymy, że Krokiewka będzie gotowa jesienią. A pierwsze skoki będzie można na niej oddać w następnym sezonie zimowym.

Koszt budowy będzie znany po zakończeniu projektowania. Ale już wiadomo, że miasto do niej nie dołoży. – Mamy świadomość, że to nie jest najważniejsza inwestycja w mieście. Dlatego się o to nie ubiegaliśmy. Chcemy to zrobić własnymi siłami, dzięki pomocy sponsorów. Pierwsze deklaracje już mamy. - podkreślają twórcy.

Co ważne, na Krokiewce swoich sił będzie mógł spróbować każdy. – Wystarczy chęć i odwaga. Jeśli ktoś będzie je miał, będziemy w stanie przygotować go do skoku – mówi Maksymilian. Temu ma służyć szkółka, która powstanie razem ze skocznią. – Planujemy regularne treningi, i to – dzięki igielitowi – przez cały rok. A przynajmniej 2 razy w roku duże, otwarte zawody ogólnopolskie.

Osobiście jestem bardzo ciekawa całej inicjatywy. Mieszkam ok. 60 km od Lublina i mam nadzieję, że będę mogła tam kiedyś skoczyć... Oczywiście, jeżeli nie stchórzę. :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz