sobota, 22 września 2012

Zwycięstwo Sary Takanashi

Pierwszy z dwóch konkursów indywidualnych w ostatnim weekendzie Letniej Grand Prix kobiet w Ałmatach zakończył się wyraźnym zwycięstwem Japonki Sary Takanashi. Na drugim i trzecim stopniu podium stanęły odpowiednio Katja Pozun ze Słowenii i Kanadyjka Alexandra Pretorius.

Sara Takanashi sprawiała wrażenie niepokonanej w konkursie w Ałmatach. Odległością 105 m w pierwszej serii i nowym rekordem skoczni HS 106 skoczkini utorowała sobie drogę do zwycięstwa. 15-letnie Japonka poleciała w finale na 105,5 m (247,3 punktu) i nie tylko obroniła prowadzenie, ale również po raz kolejny pobiła rekord skoczni. "Jestem dziś bardzo zadowolona. Skacze mi się tutaj świetnie! Mieliśmy dobre warunki – to były sprawiedliwe zawody", powiedziała szczęśliwa zwyciężczyni.

Słowenka Katja Pozun już podczas oficjalnego treningu i w serii próbnej udowodniła, że dobrze sobie radzi na skoczni w Ałmatach. Odległości 100 m i 97,5 m oraz łączna nota 231,7 punktu zagwarantowały zawodniczce drugie miejsce w konkursie. "Nie spodziewałam się tak dobrego wyniku i oczywiście jestem z niego zadowolona. Podoba mi się skocznia w Ałmatach", powiedziała Pozun zaskoczona swoim sukcesem.

Trzecie miejsce padło łupem młodej Kanadyjki, Alexandry Pretorius, która tego lata przyciągnęła do siebie uwagę stale dobrymi występami. Na półmetku była tylko jedenasta z odległością 91,5 m, ale w finale skoczki ni poleciała na 100,5 m i uzyskała łączną notę 215,8 punktu, co zagwarantowało jej miejsce na podium: "Na początku musiałam przyzwyczaić się do skoczni, ale potem dobrze się bawiłam. Nie myślałam dziś o wyniku, skupiałam się tylko na skokach".

Ponieważ liderka klasyfikacji generalnej Letniej Grand Prix, Daniela Iraschko, nie skakała dziś, Sara Takanashi wyprzedziła Austriaczkę dzięki swojej wygranej i ma dużą szansę na wygraną w klasyfikacji generalnej. Jednak w walce uczestniczy również Alexandra Pretorius, która ma na koncie tylko 23 punktów mniej. Daniela Iraschko zajmuje obecnie trzecie miejsce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz