sobota, 15 września 2012

Loitzl pierwszym zwycięzcą w Czajkowskim

Wolfgang Loitzl, który już podczas treningu dobrze skakał, wygrał z dużym marginesem z odległościami 124 m i 122,5 m oraz łączną notą 222,7 punktu. "To mój pierwszy raz w Rosji i bardzo mi się podoba. Szczególnie nowe skocznie i gościnność ludzi", powiedział po konkursie.

12 lat młodszy od Loitzla Rosjanin Alexey Roashov, który na półmetku był szósty z 117,5 m, awansował w finale na drugie miejsce dzięki najdłuższemu skoku dnia na 125,5 m w finale. Skoczek po raz pierwszy w swojej karierze stanął na podium COC, i to na ojczystej skoczni. "Jestem bardzo szczęśliwy, że mamy teraz nowoczesne skocznie i możemy tu trenować. To bardzo pomocne".

Za Rosjaninem uplasowali się Austriacy Stefan Hayboeck, David Zauner i Lukas Mueller, którzy także awansowali w finale dzięki dobrym drugim skokom. Hayboeck awansował z ósmego miejsca na trzecie, Zauner z siódmego na czwarte, a Mueller wspiął się w drugiej serii z dziesiątego na piąte miejsce. Czterech Austriaków znalazło się w czołowej piątce - to świetny wynik dla drużyny.

Z naszych zawodników najlepiej spisał się Krzysztof Biegun, który po skokach 112,5 i 121 m zajął 10. miejsce. Na 12. sklasyfikowany został Jan Ziobro ze skokami 114,5 i 117,5 m. Krzysztof Miętus lądował na 113 i 111,5 m i ostatecznie uplasował się na 18. pozycji a Aleksander Zniszczoł był 23. Łukasz Rutkowski, który po pierwszej serii zajmował 15. miejsce po słabszym drugim skoku ostatecznie był 25. Awansu do serii finałowej nie uzyskali Andrzej Zapotoczny, który po skoku na odległość 105 m był 35., Grzegorz Miętus lądował na 102 m i ostatecznie był 38.

Po pierwszych dniach w Rosji Horst Tielmann, koordynator COC FIS-u, jest zadowolony z nowej lokalizacji. "To świetne miejsce z bardzo dobrym hotelem i ładnymi górami. Myślę, że w Czajkowskim odbędzie się więcej wydarzeń FIS-u, ponieważ wszystko jest tak dobrze zorganizowane".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz