Tego chyba nikt nie oczekiwał - ekipa z Norwegii pokonała faworyzowanych Słoweńców i wyprzedziła ich w walce o zwycięstwo w FIS Team Tour. Oprócz zwycięstwa w konkursie przed Austriakami i Słoweńcami, skoczkowie Alexa Stöckla dostali premię dla zwycięzców w wysokości 100 tys. euro (+30 tys. franków za zwycięstwo w konkursie). Przed konkursem Słoweńcy mieli ponad 40 punktową przewagę nad Norwegami, ale ta przewaga już po dwóch z ośmiu skoków została zniwelowana.
Norwegowie byli w niedzielę nie do pokonania. Ekipa Alexandera Stöckla uzyskała 1577,1 punktów i odebrała Słoweńcom zwycięstwo. Anders Jacobsen, który świętował dziś swoje 28.urodziny zrobił sobie wspaniały prezent po skokach na 206 m i 212 m. Z takim wynikiem wygrałby konkurs indywidualny. Również Tom Hilde (203.5 m i 204 m), Anders Bardal (209.5 m i 198.5 m) oraz Andreas Stjernen (211 m i 197.5 m) oddali dalekie skoki.
"Jesteśmy szczęśliwi i to nie tylko dlatego, że odnieśliśmy sukces w Team Tour. Wszystkie skoki nam się dziś udały, i jakkolwiek było dziś łatwo skakać. Nie wiemy jeszcze jak podzielimy 100 000 euro, będziemy nad tym myśleć później. W Val di Fiemme chciałbym walczyć o medale, ponieważ nie mam jeszcze żadnego medalu z konkursu indywidualnego", powiedział Bardal.
Na początku FIS Team Tour ekipa austriacka nie stanęła na podium w Willingen, a dziś wylądowali na miejscu drugim. Wszyscy czterej skoczkowie (Stefan Kraft, Wolfgang Loitzl, Martin Koch, Gregor Schlierenzauer) skakali równo i otrzymali za swoje loty 1529.3 punktów. Lider klasyfikacji Gregor Schlierenzauer (192 m i 202.5 m) nie był dziś najlepszym Austriakiem, junior Stefan Kraft z notą 403,4 punktów, był lepszy. Austriacy zakończyli również FIS Team Tour na miejscu trzecim.
"Próbowaliśmy dziś wszystkiego, ale również szczęście nie było po naszej stronie. FIS Team Tour przegraliśmy już w Willingen. Nie ma paniki w drużynie. Każdy życzy każdemu wszystkiego dobrego. Moim głównym celem jest znalezienie się w składzie drużyny w Val di Fiemme w konkursie na dużej skoczni", dodał Kraft.
Trzecie miejsce w konkursie drużynowym nie pozwoliło Słoweńcom obronić prowadzenia w FIS Team Tour. Pomimo dalekich lotów Roberta Kranjca, który lądował na 211 m i 212,5 m, drużyna z Jurijem Tepesem, Jaką Hvala i Peterem Prevc dostała tylko 1523.6 punktów.
"Nie jestem zły, że się nie udało. Takie są skoki narciarskie, raz jest się na górze a drugi raz na dole. Z wyniku w Team Tour jesteśmy zadowoleni. Popełnialiśmy dziś w naszych skokach błędy i nie dało się z tego uzyskać lepszych wyników. Poza tym Norwegowie byli dziś niesamowicie mocni. Gratuluję im tego wspaniałego wyniku. Musimy w Val di Fiemme uzyskać najlepsze wyniki, aby być w czołowce", mówił Prevc.
Przed swoją publicznością niemiecka drużyna ani w dzisiejszym konkursie ani w klasyfikacji FIS Team Tour nie zajęła miejsca na podium. Doświadczony Michael Neumayer (201 m i 209.5 m) oraz Severin Freund (205 m i 205.5 m) uzbierali dużo punktów dla swojego zespołu. Niemcy mogli być jeszcze na podium, ale w drugim skoku Richard Freitag miał spore problemy i lądował na 196 m.
Japończycy wystartowali dziś bez Daiki Ito, ich najlepszego zawodnika w sobotnim konkursie indywidualnym. Pomimo nieobecności 27-letniego skoczka, drużyna z Junshiro Kobayashi, Reruhi Shimizu, Yuta Watase oraz Taku Takeuchi uplasowała się na miejscu piątym z 1387.3 punktami.
Szóste miejsce zajęli młodzi Polacy. Krzysztof Biegun, Jan Ziobro, Aleksander Zniszczol oraz Klemens Murańka otrzymali 1279.6 punktów. Vojtech Stursa, Borek Sedlak, Cestmir Kozisek i Anton Hajek uzbierali w sumie 1198.8 punktów i byli siódmi. Najlepszym Czechem był Antoni Hajek ze skokami 195 m i 211 m. Fiński zespół w składzie Sami Heiskanen, Ossi-Pekka Valta, Lauri Asikainen oraz Olli Muotka z 1138.1 punktami zajęli ósme miejsce.
Po dwóch dniach przerwy skoczkowie, w środę odbędą się pierwsze, oficjalne treningi przed Mistrzostwami Świata.
Przed swoją publicznością niemiecka drużyna ani w dzisiejszym konkursie ani w klasyfikacji FIS Team Tour nie zajęła miejsca na podium. Doświadczony Michael Neumayer (201 m i 209.5 m) oraz Severin Freund (205 m i 205.5 m) uzbierali dużo punktów dla swojego zespołu. Niemcy mogli być jeszcze na podium, ale w drugim skoku Richard Freitag miał spore problemy i lądował na 196 m.
Japończycy wystartowali dziś bez Daiki Ito, ich najlepszego zawodnika w sobotnim konkursie indywidualnym. Pomimo nieobecności 27-letniego skoczka, drużyna z Junshiro Kobayashi, Reruhi Shimizu, Yuta Watase oraz Taku Takeuchi uplasowała się na miejscu piątym z 1387.3 punktami.
Szóste miejsce zajęli młodzi Polacy. Krzysztof Biegun, Jan Ziobro, Aleksander Zniszczol oraz Klemens Murańka otrzymali 1279.6 punktów. Vojtech Stursa, Borek Sedlak, Cestmir Kozisek i Anton Hajek uzbierali w sumie 1198.8 punktów i byli siódmi. Najlepszym Czechem był Antoni Hajek ze skokami 195 m i 211 m. Fiński zespół w składzie Sami Heiskanen, Ossi-Pekka Valta, Lauri Asikainen oraz Olli Muotka z 1138.1 punktami zajęli ósme miejsce.
Po dwóch dniach przerwy skoczkowie, w środę odbędą się pierwsze, oficjalne treningi przed Mistrzostwami Świata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz