czwartek, 15 listopada 2012

Pierwsze skoki Polaków na śniegu

Od wtorku nasi reprezentanci (Kamil Stoch, Maciej Kot, Dawid Kubacki, Krzysztof Miętus, Piotr Żyła, Jan Ziobro) przebywają w norweskim Lillehammer, gdzie szlifują formę przed inauguracyjnymi zawodami Pucharu Świata. Trener Łukasz Kruczek jest zadowolony z pierwszych treningów w wykonaniu swoich podopiecznych. Dziś mieli dołączyć do nich Bartłomiej Kłusek i Robert Mateja.

Jedynym minusem treningów jest jak na razie upadek Jana Ziobro.
"Po lądowaniu Janek, wpadł w dziurę na zeskoku i się wywrócił. Ściągnęło go na bandę i to spowodowało najwięcej obrażeń. Został na miejscu opatrzony przez Łukasza Gębalę (fizjoterapeutę), po czym pojechał dla pewności na badania do szpitala i szycie rany. Nie było konieczności wzywania karetki. Zawodnik opuścił skocznię o własnych siłach. Jest trochę potłuczony i miał szytą rękę, ale nie ma większych uszczerbków. Zobaczymy jak się jutro będzie czuł. Sądzimy, że wróci po krótkiej przerwie do skakania" - powiedział Łukasz Kruczek.

"Nie ma na razie problemów, choć po południu dosyć mocno wiało. Skakanie na śniegu nie sprawia zawodnikom różnicy, w porównaniu ze skoczniami igelitowymi, z rozbiegiem lodowym. Podobnie było też w ubiegłym sezonie. Generalnie teraz wszystkie rozbiegi są przygotowywane na >>szczery lód<<. Tu ważniejsze było obycie się z śniegowym zeskokiem i wybiegiem, z czym przez ostatnie miesiące skoczkowie nie mieli do czynienia. Z innych ekip są na miejscu tylko Czesi, ale nie mieliśmy okazji skakać z nimi na jednym treningu. Od jutra będzie także kadra B Niemiec" - zapowiada trener polskiej kadry A.

Skład naszych skoczków na inauguracyjne zawody w Lillehammer i Kuusamo mamy poznać dopiero w sobotę, a w niedzielę Polacy wrócą na kilka dni do kraju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz