poniedziałek, 28 stycznia 2013

Fala krytyki na FIS

Johan Remen Evensen, obecny rekordzista świata w długości skoku podczas weekendu w Vikersund występował w roli eksperta dla jednej z norweskich stacji telewizyjnych. Po weekendzie na mamucie mocno skrytykował władze FIS - jego zdaniem jury nie chciało, by ustanowienie nowego rekordu świata i przekroczenie magicznej bariery 250 m nie zostało osiągnięte w Vikersund, na obecnie największej skoczni na świecie.

"Mam nadzieję, że tak nie jest, ale to wyglądało tak, że niektórzy chcieli, by rekord został ustanowiony gdzie indziej" - powiedział po konkursie Evensen, mając na myśli zmodernizowaną skocznię w Planicy, na której ponoć już niedługo będzie można bezpiecznie wylądować na 250 metrze.

Sporą burzę w Norwegii wywołał w sobotę Walter Hofer, który powiedział, że w Vikersund nie da się skoczyć 250 metrów. Z jego słowami nie zgodził się między innymi Anders Jacobsen, a także była legenda norweskich skoków Espen Bredesen, jednak odmiennego zdania jest zdobywca Pucharu Świata z poprzedniego sezonu, Anders Bardal.

"Żal mi publiczności która nie dostała tego, czego oczekiwała, ale myślę, że Hofer ma rację twierdząc, że publiczność została trochę oszukana. Obecny obiekt nie jest odpowiedni do tak dalekich lotów, przynajmniej nie w takich warunkach" - powiedział Anders Bardal.

Co o tym myślicie? Czy rzeczywiście tak było? Moim jakże skromnym zdaniem w konkursach belka była zbyt nisko - nie oszukujmy się, ale nie było jakiś zadowalających odległości. Przekroczenie HS było już czymś, a przecież można spokojnie latać tam za 240 m...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz