niedziela, 8 lipca 2012

Peter Prevc zwycięża w drugim konkursie

Peter Prevc, który powraca do rywalizacji po groźnym upadku na mamucie w Oberstdorfie zwyciężył w drugim konkursie Pucharu Kontynentalnego w Kranju uzyskując 115 i 106 m.
"Jestem zadowolony z wyniku jaki osiągnąłem w dzisiejszym konkursie. Dopisało mi szczęście" - mówił Prevc.

Na drugim miejscu podium wylądował doświadczony Jan Matura. Czech uzyskał 104,5 i 115 m.
"Trzeba dużo szczęścia, aby znaleźć się na podium - ja to szczęście dziś miałem i stąd ten wynik. Dziękuję za wspaniałą atmosferę. Jeżeli chodzi o kombinezony to trudna sprawa - trzeba w nie sporo zainwestować i ciągle sprawdzać czy są w porządku, ponieważ materiał jest bardzo elastyczny".

Trzecie miejsce na podium zajął kolejny reprezentant Słowenii - Jaka Hvala po skokach 104,5 oraz 108 m. Na skoczni pojawili się także członkowie fan clubu Jaka Hvali z rodzinnego miasta Ponikve. "Mój fan club to najlepsi kibice na świecie. Z pewnością ich wsparcie pomogło mi osiągnąć tak dobry rezultat" - mówił Hvala.

Tuż za podium sklasyfikowany został aktualny Mistrz Świata w lotach - Robert Kranjec, który wylądował na 98,5 i 110 m. Piąte miejsce wywalczył zawodnik niemiecki Danny Queck, który oddał skoki na odległość 105 i 103 m. W pierwszej szóstce znalazł się także skoczek austriacki - Lukas Mueller, który zaliczył 101 i 107 m. Wczorajszy zwycięzca - Anders Jacobsen tym razem zajął ósmą pozycję, tuż za Borkiem Sedlakiem z Czech.

Po pierwszej serii na piątym miejscu sklasyfikowany był nasz zawodnik - Bartłomiej Kłusek po skoku na odległość 107 m. Niestety w drugiej serii Polak lądował zaledwie na 96 m. Odległość ta nie wystarczyła do zajęcia miejsca w pierwszej "10". Ostatecznie Kłusek uplasował się na 15. miejscu. W finale wystartowali jeszcze Krzysztof Miętus, który po pierwszej serii był 16. ale po swoim drugim skoku "spadł" aż na 33. pozycję oraz Aleksander Zniszczoł, który ostatecznie był 26.

Niestety pozostali nasi zawodnicy nie zdołali awansować do drugiej serii. O sporym pechu może mówić Dawid Kubacki, który lądował na 105,5 m i niestety został zdyskwalifikowany.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz